sobota, 12 marca 2016

Doktori 2014/SK

Dziesięcioodcinkowy, wyemitowany przez TV Markiza, słowacki serial medyczny; specjalizacja: kardiochirurgia. Akcja skupia się wokół najlepszych lekarzy (ale czy ktoś kiedyś nakręci serial o miernotach?;) oddziału kardiochirurgii bratysławskiego Centrum Kardiologii, a rozpoczyna się w chwili dołączenia do zespołu doktora Tomáša Stacha (Alexander Bárta). Tomáš Stacho, oczywiście wybitny, światowej sławy kardiochirurg, powraca po latach spędzonych na zagranicznych kontraktach na urlop na Słowację, i trafiając przypadkiem do szpitala, w którym pracuje jego była narzeczona oraz paru przyjaciół sprzed lat, postanawia przyjąć propozycję pracy w tejże placówce, i pozostać w kraju. 

Owa narzeczona, kardiolog Klára Lehotská (Judit Bárdos) której przed laty doktor Stacho dosłownie uciekł sprzed ołtarza (do pracy zagranicę) nieszczególnie cieszy się z tego powodu, zwłaszcza, że obecnie żyje w stabilnym związku z anestezjologiem Robertem Plevką (w tej roli czeski aktor Jan Révai), zwanym przez zazdrosnego doktora Stacha fakirem i sztywniakiem (a dokładnie sucharem;). Narzeczony Plevka to uosobienie wszelkich cnót; cierpliwy, zrównoważony emocjonalnie, tolerancyjny, odpowiedzialny, oczywiście przystojny, mówiąc w skrócie - chodzący ideał, planista i synonim poczucia bezpieczeństwa. Były narzeczony Stacho to jego dokładne przeciwieństwo; pędziwiatr, lekkoduch, momentami porywczy cynik, kobieciarz; jeden z tych co to najpierw rozkochują, a później porzucają;). Przez 10 odcinków świadkujemy więc szaleńczej walce serca i rozumu, którą toczy w sobie Klára. Co zwycięża, rzecz jasna, nie zdradzę:).

Oczywiście wątkowi miłosnego trójkąta Klára + Tomáš + Robert towarzyszą także problematy medyczne, w każdym odcinku pod nóż idzie nowy pacjent z sercową dolegliwością, która jednak nigdy nie dotyczy jedynie mięśnia sercowego, zawsze idzie w parze z jakimś problemem natury uczuciowej. Są to oczywiście kwestie, z którymi w jakiś sposób mogą utożsamić się także lekarze, w szczególności Klára. Mówiąc w skrócie, wszystko kręci się tu wokół serca, i w znaczeniu dosłownym i metaforycznym.

W serialu została zachowana równowaga pomiędzy życiem i śmiercią, jest także kilka ciekawych wątków obyczajowych i problemów związanych z zawodem lekarza (bardzo sugestywnie opracowany temat brzydzenia się pacjentem).

Oprócz wymienionych bohaterów, w rolach głównych występują także Zuzana Kronerová, w roli surowej, ale życzliwej pielęgniarki oddziałowej, Ivan Romančík - ordynator, Anna Javorková - szefowa programów transplantologicznych, oraz Peter Brajerčík, Martin Šalacha i Anna Sakmárová w rolach młodych lekarzy.

Kolorytu bohaterom nadaje przede wszystkim nielubiany, do wszystkiego i wszystkich uprzedzony, niespełniony karierowicz doktor Ivan Marton (Ľuboš Kostelný), przezywany przez kolegów lekarzy Budkáčik (to jedna z tytułowych świnek z bajki Jozefa Cígera Hronského Budkáčik a Dubkáčik). Uwagę zwraca także Tomáš Maštalír w epizodycznej roli "starej transki Jasminy", w odcinku siódmym. 

Doktori na pierwszy rzut oka przywodzą na myśli polską produkcję TVN - Lekarze, zwłaszcza czołówka nie pozostawia złudzeń. Trzeba przyznać, że serial został zrealizowany poczciwie, z udziałem porządnych aktorów (także w rolach pacjentów występują jedynie profesjonaliści z najlepszych bratysławskich teatrów, zresztą w słowackich serialach ekstremalnie rzadko występują amatorzy i nawet do ról najmłodszych bohaterów wybiera się tylko bardzo uzdolnione dzieci), ale najwyraźniej z mniejszym budżetem, bo czasem jednak (szczególnie na początku) bardziej niż Lekarzy przypomina on Na dobre i na złe (słowacki odpowiednik Na dobre i na złe to Ordinácia v ružovej záhrade, także produkcji TV Markiza). Szkoda jednak, że zrealizowano tylko 10 odcinków, bo pod koniec (zwłaszcza ostatnie trzy odcinki), Doktori zaczęli się zupełnie nieźle rozkręcać.


Serial można obejrzeć w archiwum na stronie TV Markiza, jest także dostępny na Youtube, w oryginale. Jeśli ktoś lubi typowe seriale medyczne to raczej nie powinien być zawiedziony, są krwawe operacje, są problemy prywatne lekarzy i pacjentów, jest wątek miłosny, czasem nawet wpadnie jakiś żart;). Jeśli ktoś chciałby podszkolić swój kardiologiczny język słowacki to tutaj także znajdzie coś dla siebie, chociaż słowo, którego używają tu chyba najczęściej to "exnúť";):)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz