czwartek, 31 marca 2016

Vinaři 2014-2015/CZ

Pierwsze skojarzenie to popularny w Polsce film w reżyserii Tomáša BařinyMłode wino (Bobule). Nie bez przyczyny, serial został wyprodukowany przez tego samego producenta (Tomáš Vican), do współpracy zaproszono kilku tych samych aktorów, w obu produkcjach winiarstwo i Morawy stanowią motyw przewodni. Obie również swój humor, w znacznej mierze, budują na przeciwieństwach i stereotypach.


Seria pierwsza: Wino

Akcja pierwszej serii toczy się w fikcyjnej wsi Křetice na Południowych Morawach, w środowisku miejscowych winiarzy, z których największym poważaniem cieszy się Bedřich Pavlíček (Václav Postránecký), i rozpoczyna się, kiedy z Pragi, na urodziny ojca, z dwójką dorosłych dzieci, przyjeżdża córka Bedřicha - Kateřina (Tereza Kostková).

Zarówno warstwa komediowa Winiarzy, jak i postaci zbudowane są na popularnych stereotypach. Kiedy więc na Morawy (Morawianie nie utożsamiają się z Czechami, więcej na ten temat można znaleźć w jednym z odcinków programu Historie.cs tu), przybywają Czesi, co więcej - Prażanie (zwani Prażakami), "śmiechom nie może być końca";).

Za sprawą wina, Kateřina zostaje z dziećmi w Křeticach na całe wakacje (które stanowią ramę czasową 1. serii). Nie dzieje się tak jednak z miłości do winiarstwa, po prostu, upojona miejscowymi specjałami, łamie zasadę "Piłeś? Nie dzwoń!", a że, jak wiadomo, in vino veritas, jeszcze tej samej nocy zostaje bezrobotna... Za namowami rodziców, do Pragi wraca dopiero we wrześniu.

O ile sama Kateřina w Křeticach się wychowała i nie jest tu żadnym egzotem, to o dwójce jej dzieci powiedzieć tego nie można. Buddy z wyraźną awersją do pracy, rozsmakowany w piwie (w Křeticach piwo pije tylko alkoholik Machr (Lukáš Langmajer), i to tylko w przerwach pomiędzy piciem alkoholu;) beztroski i z luźnym podejściem do miłości, obrazuje stereotypowego praskiego młodzieńca, stanowiąc jednocześnie przeciwieństwo swojego morawskiego rówieśnika - pracowitego, spolegliwego i wiernego Michala (Tomáš Materna), pomocnika dziadka Bedřicha. 

Jego siostra, Petra, to natomiast sprawiająca wrażenie dość oderwanej od rzeczywistości sportsmenki, zainteresowanej jedynie swoją kondycją fizyczną, czyli z kolei przeciwieństwo Julii Vlčkovej (Anna Fialová), robotnej Morawianki do tańca i do różańca, wieloletniej dziewczyny wspomnianego Michala. 

Oczywiście, z czasem rodzeństwo to coraz bardziej zaczyna przystawać do lokalnej społeczności, a wszystko zaczyna się od podejrzanie pokojowo przeprowadzonej roszady miłosnej.               
Mniej pokojowo (ale oczywiście bez przesady, to w końcu serialowa bukolika;) wyglądają stosunki Bedřicha, będącego ostoją morawskich tradycji winiarskich, z Frantą Vlčkiem (Hynek Čermák), winiarskim partaczem i spekulantem.

František Vlček wśród lokalnej społeczności nie cieszy się zbyt dobrą sławą, a na jego, produkowane na masową skalę, wino miejscowi koledzy po fachu nie chcą nawet patrzeć. Sam będąc winiarskim ignorantem, do produkcji zatrudnia wykształconego we Francji (dzięki czemu, ponoć, tylko jego kubki smakowe rozpoznają doskonałość wina Vlčka;) enologa Louisa (Robert Nebřenský).
František, szumnie nazywany gangsterem, to jednak jedna z najzabawniejszych, najbardziej charakterystycznych i najsympatyczniejszych postaci w serialu; kreatywny biznesmen z dość giętkim kręgosłupem moralnym (odcinek z wątkiem zakupu tira tanich mołdawskich winogron (mających udawać lepsze morawskie) należy do tych najśmieszniejszych w 1. serii). 

Owy konflikt Bedřicha z Vlčkiem (to Bedřich ma obiekcje wobec Franty, ten ciągle szuka u niego akceptacji, w każdej chwili gotowy dopomóc mu flotą traktorów i kombajnów, którymi obrabia swoje 140 ha;) to klasyczny spór tradycji z nowoczesnością i uczciwej pracy z kombinatorstwem (chociaż chodzi tam również o bardziej przyziemne sprawy). Z czasem jednak wszelkie animozje tracą na sile, po to by w drugim sezonie odejść w zapomnienie (zresztą w drugiej serii Vlček bardzo mocno pracuje nad sobą, by być "lepszym człowiekiem").

W serialu opiewającym uroki wiejskiego życia nie może zabraknąć także takich postaci jak: miejscowy policjant, ksiądz, wariat (tudzież alkoholik) czy lokalny playboy. O ile křeticki stróż prawa, Patrik Tauš (Pavel Nečas) nie wyróżnia się niczym szczególnym  (zgodnie z tradycją takich produkcji - nikt się go nie boi, ani go nie poważa), to już postać proboszcza Tomicy (Pavel Liška) zwraca uwagę. I chociaż odcinek, w którym pleban postanawia w dość nietradycyjny (czy może raczej nietradycyjnie otwarty;) sposób zadbać o przyrost naturalny wsi jest jednym z najbardziej kuriozalnych, a zarazem zabawnych, to swoje pięć minut będzie miał dopiero w serii drugiej. Także koloryt postaci podstarzałego donżuana Hřebca (Tomáš Matonoha) czy wspomnianego już alkoholika Machra większego wyrazu nabiera dopiero w sezonie drugim, w konfrontacji ze swoimi czeskimi odpowiednikami.

Ta seria Winiarzy to po prostu sielskie kino familijne, serialowy pean na cześć wiejskiego życia, Moraw, dobrego wina, jedzenia i zabawy w sąsiedzkim gronie, a wszystko to po dobrze wykonanej pracy. Jest to jednak pean z dość mocnymi żartami, podlany morzem świętomarcińskiego wina (w Křeticach nie pije się, a degustuje, w niezbędnych ilościach).

Seria druga: Piwo kontra wino


Seria druga znacznie różni się od pierwszej. Akcja z Moraw przenosi się do północnych Czech, do fikcyjnej miejscowości Strdín (najbliższe duże miasto to liczące 25 tys. mieszkańców Litoměřice, przez strdinian zwane czule Liciakiem;). A to za sprawą księdza Tomicy, któremu zostaje przydzielona nowa parafia (zważywszy, że miejscowy kościół służył mieszkańcom jako chłodnia na piwo, najwyraźniej wysłano go tam w celach misyjnych;). Winiarze z Křetic postanawiają odwieźć proboszcza na miejsce nowej posługi, przy okazji organizując sobie małą wycieczkę, która zamienia się w dłuższe wakacje (wszystko przez ulubione "zakłady" Vlčka)

Pierwsza seria oparta była głównie na stereotypach dotyczących Morawian i sielskiego życia winiarzy (którego rytm wyznaczały kolejne degustacje, konkursy i dożynki), a w drugiej bezwzględnie skonfrontowano je z tymi dotyczącymi mentalności Czechów oraz swego rodzaju bolączkami dotykającymi współczesne społeczeństwo. Druga seria Winiarzy zamiast sielanki serwuje nam obraz kraju odbity w mocno krzywym zwierciadle.

Nie oszczędzono nikogo ani niczego, ale najwięcej miejsca poświęcono na żarty z ateizmu i religijnej ignorancji Czechów. Sporo jednak wytknięto także Kościołowi katolickiemu (głównie pieniądze). 


Czesi, w kontrze do Morawian, zostali przedstawieni jako ekstremalnie leniwi, głupi piwosze i traktorzyści (w Strdínie naprawdę kochają traktory!), złodzieje i kombinatorzy (Bartákovie) pozbawieni jakichkolwiek ambicji (no chyba, że to wyjazd do Liciaka). Serialowej satyrze nie umknęła ani władza na szczeblu lokalnym (przekręty z dotacjami unijnymi, brak rozwoju i inicjatywy), ani próby poszukiwania duchowości w religiach świata, podczas gdy miejscowe kościoły świecą pustkami (Vlček przez cały sezon drugi, w ramach stawania się lepszym człowiekiem, m.in przeszedł na buddyzm, próbował sam się obrzezać, a na koniec ruszył na pieszą pielgrzymkę do Rzymu). Nie oszczędzono również samozwańczych trenerek rozwoju osobistego, przy okazji obśmiewając domorosłe vlogerki i joginki.

W obu seriach nie brakuje także wątków miłosnych, są one jednak utrzymane raczej na komediowym poziomie, żadnego telenowelowego romantyzmu. Z wyjątkiem jednego przypadku, a mianowicie proboszcza Tomicy, który ze wzajemnością zakochuje się w jednej z "parafianek" (tak w uroczy sposób pochylono się nad problemem celibatu księży katolickich), tu romantyzmu nie szczędzono, a o losach tej trudnej miłości, drogą głosowania, zadecydowali widzowie - czytelnicy książkowej adaptacji serialu (więcej na ten temat poniżej). Zastanawia mnie, czy polscy widzowie dokonaliby takiego samego wyboru...

Humor

O ile pogodna seria pierwsza, utrzymywała dobre samopoczucie widza na stałym poziomie (tak jak křeticcy winiarze całodobowo utrzymywali stały poziom procentów we krwi, który gwarantował im dobry humor, ale nie rujnował dnia;), od czasu do czasu zmuszając do mimowolnych wybuchów śmiechu, tak seria druga daje możliwość, żeby naprawdę porządnie się ubawić. W serialu nie istnieją ani tematy tabu, ani poprawność polityczna. Żarty bywają różne, od wysublimowanych i dyskretnych, przez ostre i złośliwe, po fekalne i wulgarne (bardzo, bardzo rzadko), ale nawet te, dzięki ogromnemu talentowi komediowemu aktorów, nie żenują i nie sprawiają wrażenia zbędnych - wszystko z umiarem (oprócz piwa i wina).

źródło: materiały prasowe


Skojarzenia

Sielski klimat prowincji sugerowałby, że mamy tu do czynienia z produkcją podobną do polskiej trylogii U Pana Boga za piecem czy Rancza, humor w Winiarzach jest jednak bardziej bezwzględny (zwłaszcza w drugiej serii). Nie znajduję, niestety, dobrego polskiego porównania, ale sądzę, że francuskie Jeszcze dalej niż Północ (Bienvenue chez les Ch'tis) czy Nic do oclenia (Rien à déclarer) zupełnie, także ze względu na oparcie fabuły na stereotypach regionalnych i narodowych, przypomina ten właśnie rodzaj satyry. W Czechach Winiarze uważani są za serialowy melanż Młodego wina (Bobule) i czechosłowackiej produkcji Pod jednym dachem (Chalupáři).

Pieniądze

Winiarze, z podtytułem Serial o winie i ludziach z nim związanych, to najdroższa produkcja telewizji Prima, której towarzyszyła jedna z najbardziej spektakularnych kampanii reklamowych (dotyczącej produktu medialnego) w Czechach. Imponujące, jak na tamtejszy rynek, wyniki oglądalności sugerują, że skuteczna - każdy odcinek obejrzało średnio 1,143 miliona widzów. Serial został wydany nie tylko na DVD, ale także w formie książkowej (2 części, wydawnictwo Ikar), autorstwa pisarza Jana Januli. Drugi tom ukazał się jeszcze przed emisją ostatniego odcinka drugiego sezonu, znajdowały się w nim trzy wersje zakończenia, i to czytelnicy-widzowie, drogą głosowania, mieli o nim zadecydować (myślę, że wybór, którego dokonali sporo mówi o czeskim społeczeństwie...)


Zdjęcia kręcono głównie w miejscowości Pavlov, w Województwie Południowomorawskim (Jihomoravský kraj), które w ramach promocji regionu współfinansowało produkcję serialu (dołożyło 2 mln koron). Stąd na zakończenie każdego odcinka wzmianka o polecanych morawskich winach. Mimo że serial cieszył się wśród widzów ogromnym powodzeniem, nie zabrakło także zarzutów, płynących właśnie z Moraw, dotyczących nieudolnego naśladowania miejscowego języka, czy błędów merytorycznych w zakresie winiarstwa. 

Druga seria (obie liczą po 16 odcinków) została nominowana do nagrody Czeski Lew 2016 w kategorii Najlepszy Serial Telewizyjny, przegrała jednak z remakiem norweskiego thrillera kryminalnego Mamon.

Na zakończenie

Mimo że Winiarze to na wskroś czeski serial o Czechach, to jednak nie tylko dla Czechów, bo chociaż dotyka kwestii społecznych, kulturowych i historycznych, o których zagraniczny widz może nie mieć pojęcia, to na pewno nie jest hermetyczny. Żarty skonstruowane są wielopoziomowo i to od możliwości oglądającego zależy, na ile zdoła z nich skorzystać. Nawet nie dostrzegając drugiego czy trzeciego dna, na najbardziej powierzchownym poziomie, jest to ciągle zabawny serial komediowy.

Winiarzy można bezpłatne i bez logowania obejrzeć w archiwum, na stronie internetowej telewizji Prima (w oryginalnej wersji językowej).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz